Najnowsze wpisy, strona 1


lut 02 2004 Posądzona o ćpanie przegrałam zakład...
Komentarze: 0

Kurde zostalam posądzona o ćpanie :(
I to przez matke Korasa... heh :) W sumie niech se babka myśli co chce, ale nie dzieli swoimi myślami z Korasem, bo ja na tym źle wychodzę i mam przesrane, np. dzisiaj, wychodzę sobie legalnie(no, może nie calkiem...) ze szkoly w celu skserowania sprawdzianu z poloka i patrza idzie Korasiątko, no to mu rycza jak najglosniej "cześć", a on na mie z ryjem po co jo u niego bylam w piątek. No to jo rypka i leca w strona ksero a Siano sie stanęla i myśli... No to czekom na nia i sie zastanawiom co jo mu takiego w tyn piatek zrobilam... Nagle mi sie przypomnialo, że przeca my u niego byly, ale go nie bylo :)) I że gadalam z jego matką... fany jazz :]
Potem jakos staralam sie unikać Korasa, ale na którejś przerwie (przed moją religią) nieszczęśliwy wypadek sprawil żem go spotkala :( Skoczyl na mie i próbowol przewrócić gnój jeden, ale mu sie spomnialo, że potrzebuje drobne i zaczol  coś czarować... Potem przyszly dziolszki, Chudy z paluszkami i takim oto sposobem spóźnilam się na rele :))
Nieźle...

Ale najdupniejsze w tym moim nudnym dniu jest to, żem przegrala zaklad o pifko :(((((((((((((((((
Nomalnie idzie sie zalamać...
Zalozylam się z Matikiem, który pedziol że jest zly na Sófka, że sie do niej w poniedzialek odezwie pomimo tego, że jest (niby)zly na nia :))
I on sie richtich do ni nie odezwol, no jo nie moga...
Jak on mógl??
Już sie psychicznie nastwilach na te piwo a tu gówno... Ale wściekla jestem...
Ida sie wyladować na GG.

NajRa!

malutka_88 : :
sty 30 2004 wQrzyłam się!!
Komentarze: 1

Nie no, czymu jo zawsze naciskom nie to co czeba??
Tak jak przed chwilom, notka gotowo i coś wcislach i mi sie pokasowalo
K

Niedawno skończyach sprzątać, do czego zmusil mnie dediN i co nie zdarza się często.
Ja uważam, że BALAGAN RULEZzz i wszystkim to pasuje tylko moi rodzicki mają jakieś wonty co do mojego wyznania
JJJ

No nic, dzisiej ida na plac o czym maj dedi, który da mi szlaban jeszcze nie wie, ale jo go ublagom, przeciez po pirwsze momy weeeeeekeeeeend a po drugie posprzątalam, więc coś mi sie od życia należyJ. Tymbardziej, że niedożyję 16 roku życia, bo tak: MyBirthday is 13Lutego, wywiadówka 9Lutego a egzaminy próbne bodajże dwa dni po wywiadówce, czyli przed moimi urodzinkamiLLL - nie ma sprawiedliwości na tym świecie.

NaRa wam...

malutka_88 : :
sty 29 2004 ...Na co komu temat... ??
Komentarze: 0

Dawno mie tu niy bylo :]
"Brak weny twórczej" i te sprawy....heh czyli po prostu nie chcialo mi sie :]
Wczoraj mialam iść na kawe do Sówki, nawet jakimś cudem sie wyrwalam z domu a tu gówno, Sowa se poszla do Madzi, dobrze, że Are spotkalam, bo inaczej bym nie wytrzymala nerwowo... Poszly my po Siano i bylo spoko. Jak przyszlach nazot to sie matka zdeka wydarla, że wyglądom choby male dziecko co przez rok śniegu nie widzialo... No w sumie to prawda :)) Ale co ja - male dziecko, moge na to poradzic... heh.
A dzisiej siedza w doma, jak sie Siankowi kapnie to przydzie mie odwiedzić a jak nie to i tak my sie umówily na jutro :D:D:D

malutka_88 : :
sty 17 2004 TeAtR ;)
Komentarze: 0

Wczoraj bylam w teatrze na "Ślubach panieńskich", oczywiście jako jedyna z mojej klasy, ale to sie wytnie ;)
Grunt, że spektakl byl dobry, posmialam się i wogóle...
Lubia chodzić do teatru, sama nie wiem czemu... Ciągnie mnie i już :)
Balam się, że Śluby nie będą ciekawsze od książki (przy której momentami zasypialam :/), ale spoko bylo. Nie to co na Skrzypku, spektakl trwal 3 godziny i byla ino jedna (10 minutowa) przerwa, a wczoraj bylo epne - jak byla przerwa to Sówce i Renacie sie zachcialo do sklepu (nie powiem, że mi nie;)), ale najbliżej byl Geant i w polowie drogi my sie kaply, że nie wiemy ile trwo przerwa...heh
Dobra nie byda nikogo zanudzać tym moim teatrem ;)
Jutro jade do dziadka na urodziny, ciesza sie jak zwykle :/
NaRa :D

malutka_88 : :
sty 15 2004 JeLiTo ŚlEpE RuLeZzz :P
Komentarze: 0

Moja rodzinka czasami mnie zaskakuje swoją pomyslowością ;)
Wczoraj wieczorem PiGi (my sister/brother - jak kto woli :P) odrabiala zada z bioli, czyto: jelito ślepe i sie na mnie patrzy...
Jo: Czego?
PiGi: No kaj je te jelito?
Jo: Wyglądam na wróżke?
PiGi: uhm...
Mama (po dluższym zastanowieniu, nieodrywając wzroku od monitora): Jelito slepe to te co nie widzi :))
PiGi: No, ale kaj ono jest?
Mama: ??
No nie jak jo to uslyszalach, to mnie musieli uciszać, żebym dediego nie obudzila. Pierwsze slysza zeby jakies jelito widzialo a jakies nie... Jo chyba gupieja już calkiem :))
15 minut sie kulalach na lóżku a one patrzaly na mnie jak na psychicznie chorego :D
Kurde te jelito jest lepsze od dzieci z Afryki (wtajemniczeni powinni wiedzieć o co biego:P).

malutka_88 : :